Beata Rybacka

Pole Dance

Na swoje pierwsze zajęcia pole dance trafiła 5 lat temu i od razu się zakochała. Choć przyznaje, że nigdy nie była to miłość łatwa. Najchętniej w każdego combosa wplotłaby handspringa. Dobrze czuje się zarówno na rurce obrotowej, jak i statycznej. Uważa, że wykonywanie figur tylko na jedną stronę jest nudne.

Na swoim koncie ma dwa kursy instruktorskie - Pole Dance Predators i Dobre Pole oraz szkolenie z przygotowania motorycznego w Pole Sport u Cezarego Dymkowskiego. Trzykrotnie uczestniczyła w obozach Pole Armagedon. Jest miłośniczką warsztatów i „łapania” figur od najlepszych. Poza salą pole dance można ją spotkać na siłowni lub zajęciach kalisteniki.

Regularnie podnosi kwalifikacje i uczestniczy w warsztatach w całym kraju, by potem przekazywać tę wiedzę swoim kursantkom.